sobota, 3 stycznia 2015

Pośpiech w sprawie operacji.

Niedługo dostane nowe serce.Na tą chwilę tamta dziewczyna utrzymywana jest przy życiu,przez maszyny.Do przygotowań operacyjnych zostały mi jakieś dwie godziny.Przez calutki tydzień będę leżeć na intensywnej terapii.Może po zabiegu spojrzę inaczej na świat?Wątpię.Na początku każdy dzień w szpitalu wlecze się bez końca.Potem znajdują serce i wszystko trwa jak z bicza strzelił.Chwile wcześniej mama przyniosła mi list od ojca.Trzymała go jakby miał w sobie jakąś zarazę.Nigdy nie wybaczyła mu odejścia od nas.
-Mówiłaś mu o sercu?-spytałam.
-Tak.
-Dzwoniłaś do niego?
-Tak kochanie.
Zazwyczaj nie pytam jej czy z nim rozmawia i o czym.Nigdy mnie nie odwiedzał.Kiedy wzięłam do ręki list,mama wyszła na korytarz.Zastanawiam się czy tylko moja rodzina jest taka porąbana.Ojciec zawsze mówi do mnie misiu,podobało mi się to.
_________________________________________________________________________________
Od: Paweł Wrzosek
Do: Apolonia Wrzosek
Cześć,Misiu,
Twoja mama przekazała mi dobre wieści.Chciałem porozmawiać z Tobą przez telefon ale zadzwoniłem późnym wieczorem kiedy już spałaś.Żałowałem,ale potrzebujesz teraz bardzo dużo odpoczynku.Będę o Tobie cały czas myślał.Żałuję,że nie mogę z Tobą być.
Całuję,
Tata.
_________________________________________________________________________________
Pewnie teraz myślicie,że to fajne dostać taki list,ale ja wolałabym,żeby powiedział mi to w oczy.



1 komentarz:

  1. Trzymaj się kochana ♥ wiem że Ci się uda kocie , wytrwałości i siły. Jestem z Tobą.

    OdpowiedzUsuń